Tym razem nieco więcej zdjęć. W poprzednim tygodniu miały miejsce zajęcia, których nie opisałem, także z powodu ich nieco rozczarowującego charakteru. Mieliśmy także okazję zwiedzić firmę
POLYCOM. Zwiedzanie to dość dokładne określenie, ponieważ nie udało nam się zobaczyć nic poza
frontem firmy, z paroma prezentacjami o produktach. Szkoda.
|
Siedziba firmy POLYCOM |
|
Połączenie z panią dyrektor POLYCOM. |
Do najbardziej udanych i zarazem zabawnych zajęć można zaliczyć te z
budowania zespołów i zasad tyczących pracy w grupie. Cóż, jedna z rzeczy do natychmiastowego przeniesienia do Polski, sporo osób zupełnie tego nie rozumie, że pewnych rzeczy nie wolno, a część wolno robić. W trakcie zajęć mieliśmy kilka zadań do wypełnienia, budujących kulturę współpracy.
|
Przejdź przez lawę! |
|
Ciekawe zadanie grupowe, złap butelkę, przenieś do pudełka. Daliśmy radę po 25 minutach... ;) |
Punktem kończącym nasze prace tygodniowe było zwiedzanie. Kilku klasztorów (nie wchodziłem do środka, po co kusić los?), kilka pięknych scenerii, kilka miasteczek.
|
Misja San Juan Baptista. Ustanowiona w 1797 r. |
|
Szczecin górą! |
|
Kiedyś Afroamerykanie, dzisiaj Meksykanie. |
|
Dobry człowiek był, zmarło się tu tylko kilku tysiącom Indian, Hiszpanów oraz osadników. |
|
Prędzej mi kaktus wyrośnie niż... lepiej tego w USA nie mówić. |
|
Nic tylko kupować na prezent... |
|
Oceanarium w Monterey. |
|
Oceanarium, jakieś ptaszyska |
|
Karmienie za pomocą nurka ;) |
|
Widok z Oceanarium |
|
Nie karmić ptaków! Wron oraz wróbli wszelakich :) |
|
To nie jest grafika komputerowa.... |
|
Oł jes. |
|
Jaka ładna maszkara :) |
|
Fotka z bliska :) |
|
Coś w tym jest. |
|
Wydawać, nie gadać!! |
|
Burak z Polski, kupił koszulkę i nie zdjął rozmiaru... |
|
Obiad w Monterey. Nigdy nie jadłem tak dobrych owoców morza. 100 zł pękło ale warto było..... |
|
Punkt widokowy na ocean |
|
Zmęczeni innowatorzy |
|
Dom jest nie tam gdzie mieszkasz, ale gdzie cię rozumieją....... |
|
Oni są za Romneyem... |
|
Jak przyjdzie fala, trzeba spadać... |
|
Uratowani... kawa, choć paskudna. |
|
Taki design w Starbuniu... |
|
To jest ciekawostka. Starbucks robi program dla Ameryki. Daj 5 dolców, zainwestujemy i będzie 35 dolców. Amber Gold? |
|
Zakupy w sklepie - forma komunikacji właściciela z klientami. Nice. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz