środa, 27 marca 2013

Pilotażowy Dzień Kreatywności na Akademii Morskiej

Korzystając z dobrej praktyki Anny Czerwoniec z Poznania, postanowiliśmy przygotować podobne wydarzenie u nas na Akademii Morskiej w Szczecinie!

No to jak robimy?
Zaczęliśmy od burzy mózgów, na którą zaprosiliśmy Dział Nauczania oraz Biuro Karier. To była dobra decyzja - zamierzamy budować wewnętrzne relacje na uczelni, działać razem, a nie samemu. Jak to powiedziano w jednej z reklam w polskiej TV: "Samemu to można krawat zawiązać" ;)
Burza była gorąca i twórcza, zastanawialiśmy się jak dobrze przygotować kreatywne prototypowanie, jakie mamy propozycje pytań oraz gdzie zorganizowany zostanie event. Podstawowym założeniem było, by Dzień Kreatywności potraktować jako coś fajnego, zabawnego, twórczego, na luzie :)
I pomimo że pojawił się stres (jak to mówi kolega prawnik gdy przychodzi do komercjalizacji: smuteczek), to udało nam się!
W konsekwencji, 15 marca 2013 r. studenci oraz pracownicy Wydziału Inżynieryjno-Transportowego (tam w końcu zdecydowaliśmy się na organizację pilotażu) dostali możliwość twórczego „wyżycia się”! Tematem przewodnim była „Nasza Akademia”. Do dyspozycji były flipcharty, na których można było pisać i rysować oraz stanowisko do prototypowania.
Stół do prototypowania
Każdy mógł dać odpowiedź na następujące pytania:
  • Co ci się podoba?
  • Co cię wkurza?
  • Gdybym był/a Rektorem AM…. :-)
  • Co być zmienił/a? Zaproponuj rozwiązanie.
  • Na uczelni Twoich marzeń…
Celem akcji było sprawdzenie, czy w studentach drzemie potencjał do pracy twórczej oraz kreatywnego rozwiązywania problemów, z którymi stykają się na WIET oraz na uczelni.

Z samego rana rozpoczęło się rozstawianie przystrojonych flipchartów i... jeszcze nie skończyliśmy, a już pojawiły się pierwsze wpisy :)

Do najciekawszych odpowiedzi studentów zaliczyć można (podkreślone):

Co ci się podoba?
  • Podoba nam się Pani Dziekan ;)
  • Było trochę mało odpowiedzi niestandardowych, takich jak nic :)
  • Dużo odpowiedzi krążyło wokół tematów osobowych (dziewczyny z WIET, pani od matematyki, itp.)
  • Podobają się też zajęcia w języku angielskim, spotkania z pracodawcami oraz... dystrybutor z ciepłymi napojami (ja też lubię, szczególnie ciemną czekoladę bez cukru, czyli coś jak papier w płynie)
I już pierwszy prototyp

Co cię wkurza? 
  • Brak szacunku do studenta
  • Niedopasowany do oczekiwań i potrzeb rynku program studiów
  • Zajęcia prowadzone tak, że po kilku nadal nie wiadomo o czym one są
  • Najmocniejsze były uwagi o braku wyrozumiałości wykładowców, którzy potrafią demotywować studentów hasłami typu: "Wy się nawet do Żabki nie nadajecie!", "Wykupię Makro i Was wszystkich zatrudnię!" (dla mnie bomba) :))))
  • Prawdziwym hitem okazało się jednak hasło "Brak mydła na 4 piętrze", które spowodowało popłoch wśród pracowników technicznych WIET. Mydło się nagle znalazło, co studenci skomentowali po jakimś czasie - jest mydło!"
Coraz większe zainteresowanie

Gdybym był/a Rektorem AM…. :-)
  • Tu czasami byliśmy zaskakiwani pomysłami typu "Dni rektorskie w Juwenalia!" (to nie ma?)
  • Postawiłbym więcej ławek na korytarzach i przed budynkiem
  • Więcej praktyki na zajęciach i więcej języka angielskiego
  • Do ciekawych propozycji należy zaliczyć: 
    • organizacja dnia naukowego, na którym prezentowałyby się koła naukowe, organizacje studenckie itp.
    • udział studentów w projektach badawczych prowadzonych na uczelni
  • Były też propozycje zabawne typu: udostępniłabym sprzedaż kebabów na terenie szkoły!!! (czemu nie pasztecików albo paprykarza?)
Studenci

Na uczelni Twoich marzeń…
  • Było niewiele odpowiedzi, czyżby nasi studenci nie marzyli?
  • Zajęcia w terenie i milsi wykładowcy
  • Jedno nas zaskoczyło - W-F jako ostatnie zajęcia w ciągu dnia (a tak nie jest?)
 
Co być zmienił/a? Zaproponuj kreatywne rozwiązanie.
  • Pomysłów było całkiem sporo, ale niewiele z nich przekształciło się w prototypy
  • Powtarzała się prośba o ławki w i poza budynkiem
  • Prośba kreatywna: Szatnia samoobsługowa 
  • Jak w polskich urzędach... studenci wpisali prośbę o wydłużenie godzin pracy dziekanatu 
  • Sporo wpisów kręciło się w około procesu dydaktycznego:
    • aby przedmioty miały wymiar praktyczny
    • by można było zdawać certyfikaty z języka angielskiego
    • by szkolić z tego, co zaproponują studenci
    • nauka powinna być prowadzona też przez przedsiębiorców
    • nauka to nie tylko teoria, ale też wizyty w przedsiębiorstwach 
  • sale prób (kreatywne?) dla zespołów, kół naukowych

Tłumy
Ciekawostką było to, że wpisy czytali profesorowie, niektórzy nawet pstrykali zdjęcia. Byli też tacy, którzy akcji nie odebrali wyjątkowo dobrze, ale to nie dziwi skoro ich nazwiska pojawiały się w sekcji "Co cię wkurza"... ;)
Inną ciekawostką było to, że niektórzy studenci odpowiadali sami sobie na tablicach, prowadząc coś w rodzaju konwersacji (ale to nie Facebook).
Zupełnym dla nas zaskoczeniem było to, że studenci... nie przywłaszczyli sobie nawet 1 pisaka. Czy to efekt groźnej miny Pana woźnego? ;)

Wydaje nam się że Dzień Kreatywności przypadł wielu osobom do gustu, ale szczególnie zależało nam na studentach. I nie zawiedliśmy się. Teraz czeka nas powtórka akcji w siedzibie głównej uczelni, a następnie... rozmowy z samorządem oraz władzami które propozycje możemy wprowadzić na uczelni.

W dalszej przyszłości widzimy możliwość organizacji cyklicznego wydarzenia wraz z konkretnymi pytaniami (dobre pomysły, Anno): "Oficerze, jak Cię widzi społeczeństwo", "Skąd wziąć meble by zrobić salę prób na Wydziale?"

Prototyp pojazdu wodnego ;)
To jakieś żarty... :)
Profesor czyta...
Prototypy

To chyba Pani Dziekan? ;)
Podziękowania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz