niedziela, 20 stycznia 2013

Big people have big commitments

Po kilku tygodniach raczej intensywnej pracy, udało się zorganizować spotkanie założycielskie Stowarzyszenia Top500 Innovators. 16 stycznia 2013 r. będzie dla nas pamiętną datą, ponieważ po raz pierwszy w historii udało się w jednym miejscu zebrać tylu uczestników Programu, a dokładnie aż 45 osób, reprezentujących cztery edycje Top500.

Głosowanie za przyjęcie porządku obrad
Spotkanie przebiegło bardzo sprawnie, konstruktywnie. W pewnym momencie odwiedzili nas także dwaj goście, Grzegorz Robak z MNiSW oraz prof. Piotr Moncarz. Chciałoby się rzecz jak Mark Schar: "How exiting!".

Przeprowadziliśmy szereg głosowań, które utworzyły nasze Stowarzyszenie, zatwierdziły pierwszy statut stowarzyszenia oraz powołały organy władzy stowarzyszenia – Zarząd oraz Komisję Rewizyjną.
Wybrany został następujący skład Zarządu Stowarzyszenia Top 500 Innovators:
  • Prezes – Bartosz Zajączkowski
  • Wiceprezes – Dariusz Janusek
  • Sekretarz – Krystyna Malińska
  • Skarbnik – Jan Chełkowski
Jeżeli pytacie, gdzie w tej ekipie moja piękne nazwisko, odpowiadam że nie kandydowałem. Dlaczego? Humorystyczna odpowiedź jest taka, że jestem fanem jednego z byłych  premierów, a dokładnie tego starszego pana, który zarządzał nim z tylnego siedzenia... ;), w rzeczywistości zdecydowały tzw. sprawy rodzinno-zawodowe. Niemniej w organizacji całości wyborów miałem swój udział, jako członek "grupy statutowej", odpowiedzialnej za doprowadzenie całego tego ambarasu do szczęśliwego końca.

Ci ludzie chcą współdecydować
o polskiej nauce oraz transferze technologii
Jak napisał Prezes: "Działalność naszego stowarzyszenia zakłada promocję podstaw innowacyjnych, przedsiębiorczości akademickiej, współpracę interdyscyplinarną, propagowanie idei współpracy świata nauki i biznesu oraz komercjalizacji badań naukowych. Chcielibyśmy, aby stało się ono platformą współpracy, integrującą i umożliwiają jego członkom podejmowanie wspólnych działań w wyżej wymienionych oraz innych tematach."
Jeśli ktoś chce skontaktować się z Zarządem - może to zrobić poprzez adres: top500-zarzad@googlegroups.com

Wybory władz połączyliśmy z bardzo ciekawą konferencją Managing Innovation, którą zorganizował jeden z Top-kolegów w Instytucie Nenckiego.

Inną istotną rzeczą jest to, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło nabór do trzeciej edycji programu Top 500 Innovators Science - Management - Commercialization.
Cóż, jeśli ktoś jest naukowcem lub pracownikiem centrum transferu technologii i chce przeżyć przygodę życia, nie powinien się wahać i zgłaszać do programu. Nabór trwa do 5 lutego 2013 r., więc czasu nie ma zbyt wiele. 

Grzegorz Robak opowiada o nowym naborze
Do ciekawostek można zaliczyć fakt, że tym razem 9-tygodniowy program stażowo-szkoleniowy może odbyć się na 3 najlepszych uczelniach świata z rankingu szanghajskiego, w tym Stanford University, University of California w Berkeley, University of Cambridge (nowość).

Produkuję się przed firmami IT
A co jeśli chodzi o przenoszenie doświadczeń z Doliny Krzemowej do Polski?
1) 15 stycznia byłem gościem śniadania biznesowego w Technoparku Pomerania, gdzie zaprezentowałem polsko-amerykański program Innovation Hub, którego celem jest przygotowanie przedsiębiorców do wejścia na rynek globalny. Sporą część swojej prezentacji poświęciłem też obserwacjom z pobytu w USA i na Uniwersytecie Stanforda. Mieliśmy ciekawą dyskusję o podejściu "It's OK to fail", czyli kim jest w Ameryce człowiek, któremu się w biznesie nie udało, a kim w naszym kraju. Uwagę poświęciłem też pracy grupowej, design thinking oraz czym charakteryzuje się konstruktywna burza mózgów. Zapowiedziałem też plany zorganizowania w przyszłym roku misji gospodarczej do Doliny Krzemowej.
Więcej informacji o śniadaniu: http://www.spnt.pl/news/show/styczniowe_%C5%9Bniadanie_biznesowe.html

2) Razem z kolegami z ZUT myślimy o zorganizowaniu w czerwcu Boomeranga w Szczecinie. Moglibyśmy go połączyć z innym mocnym wydarzeniem. Rozpoczęliśmy w tej sprawie "negocjacje" ;). Jeśli ktoś ma jeszcze jakiś pomysł na ten event - czekamy z niecierpliwością ;)

3) Świetną inicjatywą popisała się koleżanka dr Anna Czerwoniec z Wydziału Biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zorganizowała Pilotażowy Dzień Kreatywności na Wydziale Biologii. Studenci i pracownicy dostali możliwość twórczego „wyżycia się”. Każdy mógł dać odpowiedź na następujące pytania: - Co Ci się podoba? – Co chciałbyś zmienić? – Czym możemy się chwalić? – Zaproponuj kreatywne rozwiązanie problemu… – Czy podoba Ci się pomysł na Dzień Kreatywności? Do dyspozycji były stojaki z papierem, na których można było pisać i rysować oraz stanowisko do prototypowania.
Coś fantastycznego. Polecam poczytać sobie relację z tego wydarzenia. Czas na nas!

4) Inicjatyw, pomysłów jest mnóstwo, opisywać wszystkich nie ma sensu. Oby Zarząd Stowarzyszenia dał sobie radę z "ogarnięciem" całości :)

Władze Stowarzyszenia
Profesor Moncarz robi show podczas Managing Innovation

Sztuka nowoczesna w EIC w drodze powrotnej do Szczecina.
Szkoda tylko, że za 130 zł nie ma prądu.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Tools we can use

Mówi się, by nie zasypiać gruszek w popiele (notabene takich z ogniska nie jadłem, dobre?)...

Na wstępnie bardzo wszystkim dziękuję za uwagi, pozytywne oraz negatywne dot. poprzedniego wpisu podsumowującego pobyt grupy w Ameryce. Całe szczęście dużo więcej uwag jest pozytywnych, mogą też one w bliższej lub dalszej przyszłości przerodzić się w ciekawe projekty i przedsięwzięcia.

Co dalej po powrocie? Chwila oddechu i wizyta w Łodzi, gdzie razem z przedstawicielami innym edycji Top500 dyskutowaliśmy nad założeniami statutu oraz Stowarzyszenia Top500 Innovators. W efekcie spotykamy się w połowie stycznia w Warszawie, gdzie cztery edycje Programu będą miały okazję dyskutować i głosować powołanie Stowarzyszenia. Czeka nas pewnie dość... intensywny wieczór (wybór władz included) ;)

Ponad połowa grupy 40.3 (mamy powoli odchodzić od nomenklatury grupowej, chciałoby się krzyknąć "Na imię mi Legion, bo jest nas wielu") będzie też uczestniczyła w konferencji Managing Innovation, organizowanej przez Instytut Nenckiego w Warszawie 17-18 stycznia 2013 r.

Miałem również okazję odbyć bardzo ciekawą wizytę w Centrum Obsługi Inwestorów i Eksporterów Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego (COIE), gdzie omówiliśmy planowaną na 2013 lub 2014 misję gospodarczą do Doliny Krzemowej. Byłem pozytywnie zaskoczony profesjonalnym podejściem znajomych z COIE (dokładnie Biura Wspierania Przedsiębiorczości), zamierzają zorganizować rzetelną misję gospodarczą, nie typowo "turystyczną". Na ten temat na pewno będziemy rozmawiali z Technoparkiem Pomerania, gdzie walczę o swoje 5 minut. No, może nieco więcej ;). 
Wszystko to łączy się z US-Poland Innovation Hub, nabór do 2 edycji trwa do 31 stycznia, wydaje mi się, że więcej realnej promocji uda się wykonać dla kolejnej edycji w połowie roku. Niemniej jestem umówiony na spotkania z dwoma mocnymi firmami IT w Szczecinie, zobaczymy czy widzą siebie w Dolinie Krzemowej.
Aha, dla tych co nie widzieli, wywiad z prof. Moncarzem w TVNCNBC. Polecam, profesor w mniej ekwilibrystyczny sposób niż ja tłumaczy czym jest rynek globalny i Dolina Przedsiębiorczości.

Jeśli już jesteśmy przy IT, to widzę, że koleżanka Izabela Kowalczyk napisała artykuł o tytule: Jak zmierzyć kalifornijski sukces, podsumowujący jej staż w HBS Angels – Northern California (HBSA).

Przy okazji, a propos strony www topowych innowatorów widzę, że na razie jestem grupowym rodzynkiem-moderatorem, oby to wkrótce się zmieniło. Trzeba też wspomnieć o tym, że ciągle na swój lepszy czas czeka forum www Top500.

Zaproponowałem grupie, by nie pisać samemu prezentacji z pobytu w USA. Materiału jest tyle, że ciężko byłoby przygotować go w rozsądnym okresie czasu. I udało się, będziemy ją robili razem :).

Koledzy i koleżanki prowadzą też bardzo ciekawą dyskusję o przeładowanym planie zajęć / pracy młodego naukowca w Polsce, co w konsekwencji bardzo utrudnia wdrażanie innowacyjnych projektów i realizowanie się na poziomie ponadnarodowym. Rzeczywiście, gdy patrzę na to z boku, bo też i nie jestem w tym temacie ekspertem, wygląda to źle, nieprawidłowo. Dopóki nie będzie większej solidarności pomiędzy kadrą naukową, młodzi naukowcy nie będą mogli pracować na czas nieokreślony, a pieniądz na uczelnie przestanie trafiać tam "za studentem", o zmiany w tej materii może być dość trudno.
Oczywiście temat jest o wiele bardziej złożony.

Pisałem o tym wcześniej, że grupa miała okazję wspólnie popracować nad propozycjami "co dalej po powrocie do kraju?". Jednym z pomysłów było stworzenie mapy kompetencji uczestników Top500 Innovators. Temat wcale niełatwy... ale też dość istotny, bo sami o sobie niewiele ciągle wiemy. Poprzednie edycje tworzyły excele, ale jest to rozwiązanie niezadowalające. Zasadniczo chodzi na o stworzenie narzędzia bazodanowego dla uczestników Programu z podziałem kompetencji i znajomości tematów, w których dane osoby chcą lub mogą się włączyć. Dodać do tego można wiele ciekawych funkcji, jak zunifikowane strony internetowe uczestników (może coś jak w przypadku koleżanki?), podstrony regionalne, itp. Myślimy jak się za to dobrze zabrać.

Jednym z moich pomysłów jest powrót do organizacji regionalnych spotkań sieciujących dla urzędników, pracowników CTT, instytucji otoczenia biznesu, uczelni, które kiedyś organizowałem. Wymienialiśmy się aktualnymi działaniami, poszukiwaliśmy partnerów, pomocy w promocji projektów, itd. Spotkania zarzucono... chyba z powodu braku środków na catering. Wydaje mi się to teraz tak kuriozalne, że aż nie wiem co o tym sądzić. Tak to wygląda w Technoparku, założenia są podobne.
Mechanikę organizacji takich spotkań sprzedam na forum wymiany dobrych pomysłów Top500. Jak takie forum powstanie... albo zrobię. ;)

Założyłem też stronę tego bloga na Facebooku, takie czasy. Po prawej wystarczy kliknąć przycisk "like" i jak pojawi się tutaj nowy post, będzie on też widoczny na Twarzoksiążce. Chyba tak to funkcjonuje.

Uwaga, na stronie Ambasady RP w Waszyngtonie pojawił się artykuł o Top Innovators, edycji 3 i 4. Można przeczytać i popatrzeć na te szczere, oddane twarze.

Tymczasem mam sygnały, że najwyższe władze mojej uczelni są poważnie zainteresowane realizacją różnych dobrych pomysłów ze Stanfordu (aż boję się wytłuścić ten akapit). Let us then go!

Chciałoby się, ale już nie ma jak.